Dzisiejszy post będzie o... uwaga, uwaga... O ludziach! Pewnie część z was myśli sobie teraz: Co za wariat ! Albo :też mi coś, przecież każdy z nas pisze o ludziach no i oczywiście do ludzi, bo zwierzęta raczej tego nie czytają.
Nawet
nie wyobrażacie sobie, jak ważny jest dla nas drugi człowiek i jak
ogromną rolę odgrywa w naszym życiu. No dobra, może trochę
przesadziłem i jednak niektórzy z was doceniają fakt, że mają
1000 znajomych na facebooku, bo zawsze jest do kogo napisać. Ale ja
dzisiaj nie o fejsbukowych pseudo – randkach, czy o tym podobnych
rzeczach, bo dla mnie liczą się tylko te prawdziwe relacje z żywym
człowiekiem. To pewnie dlatego kiedy wychodzę na ulicę, zawsze
spotykam kogoś znajomego.
Dobra rada!
Warto zawierać znajomości wszędzie i o każdej porze, bo nigdy nie wiesz, kiedy Ci się to może przydać. I nie mówią tutaj o takich rzeczach jak spotkanie w gronie znajomych na festiwalu piosenki byle jakiej, obżarstwie podczas festiwalu pizzy i tym podobnych rzeczach. Jasne, że dużo lepiej jest wybrać się na koncert ze zgrana paczką, ale jak pójdziecie sami to też, akurat przypadkiem spotkacie kumpla, którego nie widzieliście miesiąc. A może będziecie w jeszcze lepszej sytuacji, kiedy stojąca obok was dziewczyna zapyta o to skąd odjeżdża jej autobus, a wy ( oczywiście zupełnie przypadkiem) będziecie szli w tym kierunku.
Dobra rada!
Warto zawierać znajomości wszędzie i o każdej porze, bo nigdy nie wiesz, kiedy Ci się to może przydać. I nie mówią tutaj o takich rzeczach jak spotkanie w gronie znajomych na festiwalu piosenki byle jakiej, obżarstwie podczas festiwalu pizzy i tym podobnych rzeczach. Jasne, że dużo lepiej jest wybrać się na koncert ze zgrana paczką, ale jak pójdziecie sami to też, akurat przypadkiem spotkacie kumpla, którego nie widzieliście miesiąc. A może będziecie w jeszcze lepszej sytuacji, kiedy stojąca obok was dziewczyna zapyta o to skąd odjeżdża jej autobus, a wy ( oczywiście zupełnie przypadkiem) będziecie szli w tym kierunku.
Kiedyś
wybrałem się z przyjaciółmi na przejażdżkę rowerową. Pech
chciał, że kiedy byliśmy 10 minut drogi od domu, koleżance poszła
dętka. Gdyby nie to, że 100 metrów dalej mieszkał kolega z klasy
( którego notabene nie było w domu ) to pewnie ktoś z nas musiałby
poświęcić swoje cztery litery i kulać się z tym rowerem przez
kolejne 2 km. A tak podpompowaliśmy rower na tyle, żeby bezpiecznie
dojechać do domu.
Teraz widzicie, że znajomości się przydają, a im więcej ich macie tym mniejsza szansa, że dopadnie was nuda. Wystarczy tylko odpowiednio wcześniej napisać do kogoś, kto zawsze ma czas. Problem zaczyna się, kiedy tych osób jest więcej niż 5, a Ty nie masz brata bliźniaka. Jeśli w tej chwili rozbudziłem wasze poczucie humoru to bardzo mnie to cieszy, ale uwierzcie mi, że w praktyce to tak zabawnie nie wygląda.
Teraz widzicie, że znajomości się przydają, a im więcej ich macie tym mniejsza szansa, że dopadnie was nuda. Wystarczy tylko odpowiednio wcześniej napisać do kogoś, kto zawsze ma czas. Problem zaczyna się, kiedy tych osób jest więcej niż 5, a Ty nie masz brata bliźniaka. Jeśli w tej chwili rozbudziłem wasze poczucie humoru to bardzo mnie to cieszy, ale uwierzcie mi, że w praktyce to tak zabawnie nie wygląda.
W
piękny słoneczny dzień postanowiłem wybrać się na rolki.
Zabrałem plecak, wsiadłem w busa i za 15 minut byłem na miejscu.
Kiedy po godzinie usiadłem na ławce, żeby trochę odpocząć
usłyszałem wesołe : Hej Dawid ! Czemu siedzisz na ławce
zamiast jeździć z nami ? Jak się pewnie domyślacie, to
były moje koleżanki z osiedla.
W
pierwszej chwili mnie zatkało, bo nie spodziewałem się spotkać o
tej porze nikogo znajomego, więc jedyne co z siebie wykrztusiłem to
bardzo spontaniczne: Yyy przed chwilą usiadłem. A
najlepsze, że kiedy do nich dołączyłem, zadzwonił kumpel z
propozycją, czy nie pojechałbym z nim do aquaparku, bo akurat ma
darmowe wejściówki.
Teraz już sami widzicie, że nie zawsze dobrze jest mieć wielu znajomych, chyba, że w innym mieście.
Teraz już sami widzicie, że nie zawsze dobrze jest mieć wielu znajomych, chyba, że w innym mieście.
Jest
jeszcze jedna rzecz, o której zapomniałem wam wspomnieć. Jak
zdecydujecie się być duszą towarzystwa to musicie wiedzieć: co i
do kogo mówić, bo inaczej można się nieźle wkopać.
Zwłaszcza,
że zupełnie czym innym jest rozmowa, kiedy wiesz ,że są tu też
kobiety, a czym innym kiedy spotyka się na grillu dziesięciu
facetów. Wśród swoich kumpli możesz rozmawiać swobodnie o czym
tylko chcesz, dzielić się swoimi opiniami a nawet obrzucać błotem
i możesz być pewny , że nie dojdzie do tragedii, bo po kilku
minutach każdy weźmie trzy głębokie wdechy i się ogarnie.
W przypadku kobiet to tak nie działa... Kobiety zawsze mają rację, dlatego jak się z nimi nie zgadzasz, to albo siedzisz cicho słuchając ciekawej dyskusji i zajadając paluszki, albo wtrącasz swoje trzy grosze i decydujesz się na samobójstwo. Niebywałym plusem u kobiet jest to , że mimo iż rozmawiają teoretycznie na ten sam temat, to jedna nawiązuje do ostatnich zakupów, druga do obejrzanego wczoraj melodramatu a jeszcze inna opowiada, że jej sąsiadka ostatnio urodziła dziewczynkę i dlatego nie może teraz w nocy przez nią zasnąć.Jeśli mężczyźni rozmawiają o np. polityce to nie ważne, że jeden mówi o dziurze w asfalcie, którą ma przed domem, a drugi o ostatnio obejrzanym meczu. I tak wszystko to sprowadzać się będzie do polityki, która jest tematem przewodnim.
Tak w gruncie rzeczy to mając duża ilość znajomych Twoje życie towarzyskie i tak będzie cudowne, no chyba ,że mając dziewczynę zaczniesz przy niej mimowolnie opowiadać o ostatniej imprezie, na której była też Twoja koleżanka ze studiów ( jako jedna z nielicznych osób, jakie tam znałeś ) . Bo nie chodzi o to, że jesteś szczery i opowiadasz jak było, kto się wygłupił i tak dalej. Powiedziałeś już o jedno zadanie za dużo: Koleżanka ze studiów z którą bardzo dobrze Ci się rozmawiało...
W przypadku kobiet to tak nie działa... Kobiety zawsze mają rację, dlatego jak się z nimi nie zgadzasz, to albo siedzisz cicho słuchając ciekawej dyskusji i zajadając paluszki, albo wtrącasz swoje trzy grosze i decydujesz się na samobójstwo. Niebywałym plusem u kobiet jest to , że mimo iż rozmawiają teoretycznie na ten sam temat, to jedna nawiązuje do ostatnich zakupów, druga do obejrzanego wczoraj melodramatu a jeszcze inna opowiada, że jej sąsiadka ostatnio urodziła dziewczynkę i dlatego nie może teraz w nocy przez nią zasnąć.Jeśli mężczyźni rozmawiają o np. polityce to nie ważne, że jeden mówi o dziurze w asfalcie, którą ma przed domem, a drugi o ostatnio obejrzanym meczu. I tak wszystko to sprowadzać się będzie do polityki, która jest tematem przewodnim.
Tak w gruncie rzeczy to mając duża ilość znajomych Twoje życie towarzyskie i tak będzie cudowne, no chyba ,że mając dziewczynę zaczniesz przy niej mimowolnie opowiadać o ostatniej imprezie, na której była też Twoja koleżanka ze studiów ( jako jedna z nielicznych osób, jakie tam znałeś ) . Bo nie chodzi o to, że jesteś szczery i opowiadasz jak było, kto się wygłupił i tak dalej. Powiedziałeś już o jedno zadanie za dużo: Koleżanka ze studiów z którą bardzo dobrze Ci się rozmawiało...
Nie
wiem, czy jest jakiś złoty środek, który dotyczy ilości
znajomych. Jeśli jesteś duszą towarzystwa, to i tak odnajdziesz
się jak nie w tej to innej grupie. Zawsze znajdziesz kogoś z kim
uda Ci się wyjść, kto pomoże Ci kiedy akurat złapiesz gumę.
Tylko, że świat jest też pełen fałszywych ludzi i nigdy nie masz
pewności ,że za pięć minut kiedy się rozejdziecie nie będziesz
miał obrobionej dupy przez jednego z nich.
Racja. Zawsze warto zawierać nowe znajomości jak jest okazja, ale nie zapominajmy, że każdy nas w jakiś sposób kształtuje, więc trzeba też inteligentnie dobierać sobie towarzystwo :)
OdpowiedzUsuńJa uważam, że nie liczy się ilość, a jakość.
OdpowiedzUsuń