Istnieje odwieczny paradoks w idealizowaniu kobiety i mężczyzny. Sami zobaczcie co google grafika pokazuje jako idealnego faceta, czy idealną kobietę, przykłady poniżej:  



Wolne żarty ! Jasne, ze nie każdy lubi tłuszcz, jakiś cellulit, czy tego typu sprawy, ale 55 kilo to na serio nie jest tragedia drogie Panie. Istnieje powszechnie znane powiedzenie : "Facet nie pies na kości nie poleci" I to jest najszczersza prawda. Ale, żeby nie mówić tutaj tylko o kilogramach podam kilka  innych argumentów;
1,70m wzrostu i najlepiej żeby wyglądała tak jak na obrazku, czyli szczupły brzuch, jędrne uda i pośladki. Uff całe szczęście, że jeszcze ma ubrany stanik, choć jak chcecie to przecież znajdziecie zdjęcie bez stanika. Kobieta z małym biustem uchodzi dziś za tak zwaną "deskę". Deskę to można mieć do prasowania i krojenia. Powagi! Mężczyzna, który jest do szaleństwa zakochany w kobiecie będzie ją ubóstwiał przede wszystkim za to jaka jest, a nie jak wygląda to po pierwsze. Po drugie jeśli jesteś zakochany to Twoja "miłość" jest dla Ciebie ideałem mając 1,60m i miseczkę "A".


Powszechna wszędzie szczupła sylwetka kobiet jest już tak nudna, nie mówiąc, że nierealistyczna .A kobiet brną w zaparte : "muszę jeszcze tylko schudnąć 2 kg i wbije się w tą kieckę" . A ja jako facet to rozumiem ,że mogę się równie dobrze do kija od miotły przytulić.

Facet na zdjęciu jak z typowej reklamy...ciekawe czego ? Nie dość, że odkryta klata to jeszcze kaloryfer i brak owłosienia świadczącym o byciu facetem. Żeby było bardziej elegancko założył białe spodnie. Wprost cudownie. Ciekawe co zrobi jak mu się ufajdają musztardą z hot-doga, którego za chwile pójdzie zjeść. Kolejne elementy ideału to oczywiście tak z 1,80m, bo musi być wyższy od kobiety. Inaczej będzie wstyd się pokazać na ulicy. Co prawda na tym zdjęciu nie widać za bardzo ,czy jest brunetem, szatynem, czy jednak ma czarne włosy, ale zakładam, że blondynem, ani rudym to nie jest.

Dlaczego "idealny ktoś" nie może być, chociażby niepełnosprawny. Czy to wstyd być kimś innym niż wszyscy?

Dlaczego niepełnosprawnych widzimy tylko w kampaniach społecznych a nie np. w reklamie butów? Czy naprawdę jesteśmy tak zacofanym społeczeństwem, ślepo wierzącym w to, że ideał zaczyna się i kończy na nieskazitelnym obrazie cielesności? Czasami, taka osoba z Zespołem Downa, czy Schizofrenią ma dużo bardziej spójny system wartości od naszego. Ale o tym napisze później, bo miałem ogolić brodę 15 minut temu.